Co jest teraz najważniejszym tematem dla młodzieży, przynajmniej w Warszawie? W sumie łatwo zgadnąć – LGBT!
Rozmawiałam ostatnio z córką licealistką na temat lekcji religii. Była z nich bardzo zadowolona, mówiła,że korzystają z youcat. Nie wiedziałam co to jest, okazało się że to wersja katechizmu dla młodych, z pytaniami, odpowiedziami z katechizmu i dodatkowymi objaśnieniami. Córka uznała, że jest to bardzo ciekawa lektura, i inni w klasie też podzielają jej zdanie. Córka opowiadała, że na religii często pracują w grupach i prowadzą dyskusje (kulturalne!). Jestem pod wrażeniem siostry katechetki i dziękuję Bogu za takich katechetów. Ale myślę że prawdziwe wyzwanie dopiero przed nią. Otóż córka mówiła, że na lekcji zgłębiają temat miłości i seksu. Skwitowałam z zadowoleniem, że dobrze, bo to chyba najciekawszy temat dla młodzieży, po czym córka sprostowała, że jest inny ciekawszy temat – LGBT. Uczniowie ciągle nawiązują do tego zagadnienia, a siostra obiecała im, że poświęci na to oddzielną lekcję. Mam nadzieję że podoła zadaniu, aby wyłożyć naukę kościoła w taki sposób, aby nie stała się kością niezgody między młodymi a Bogiem.
Temat LGBT to obecnie temat najistotniejszy dla młodych i najłatwiejszy punkt zapalny w ich relacji z katechetą, z Kościołem, a w konsekwencji z Bogiem.
Nie między „młodymi a Bogiem”, lecz między młodymi a częścią kleru – tylko akurat na stanowiskach, więc dobrze widoczną.
Myślę, że „sprawa ludzi LGBT” nie byłaby aż taka ważna, gdyby sami biskupi nie grzali tematu i nie atakowali tych ludzi. Ostatecznie osoby A nie dotyczy kwestia, co robi w łóżku osoba B – ale kiedy biskup nazywa jakąś grupę ludzi „zarazą”, to robi się interesująco.
Pozdrawiam.
Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam